każdego dnia zbieram wrażenia wizualne, dźwiękowe,
dotykowe
oraz takie, których jeszcze dziś nie nazwę tutaj. ..
z całą pewnością mogę stwierdzić, że te wizualne,
wzrokowe, obrazowe - wszystkie związane z patrzeniem
- mają dla mnie kluczową wartość.
nie muszę mówić dlaczego..?
poważnie? to kwestia otwartości. przepuszczalności dla pewnych wrażeń, pozwolić im wejść i zagościć w nas. potem przychodzą inne i razem sobie rozmawiają. z tych rozmów czasem coś się rodzi, wyłażąc na zewnątrz nawet przenika na powierzchnię podobrazia i czasem tworzy dość zadowalające efekty. czyli wybuchowa mieszanka tego, co nas spotyka, skumulowana, streszczona i wyselekcjonowana emanacja nas samych. może być piękne, smutne lub groźne, jeśli szczere. czasami totalny chaos.
trzeba walczyć o prostotę i syntezę, spójność, harmonię
czystość przekazu, jasność myśli.
czasem nie da się znieść tego wszystkiego.
tak dużo naraz, tak silne oddziaływanie,
taka intensywność, że pomieścić tego
nie sposób w jednym człowieku....
i wtedy...
pojawiają się demony szaleństwa...
...tak na prawdę, życie z pasją daje poczucie pełni, wtedy zwykle czujesz, że żyjesz, a to, co robisz jest tylko Twoje, później możesz sie tym dzielić i mieć niezłą radochę!
pasja to zachwyt, pasja to miłość twórcza, spontaniczność działań przy jednoczesnej konsekwencji i ciągłości, zanurzenie w pełnym emocji własnym świecie, do którego wciąż powracam, wciąż inna, zawsze ta sama.
4 komentarze:
No i co ja mam tu jeszcze napisać? :)
Piękne, wrażliwa duszyczko.. piękne
Po raz drugi jestem i chętnie będę zaglądać ,oglądać i czytać.Dlaczego nie ma mojego wcześniejszego wpisu?
lucyna szpuniar
jest Twoj wpis Lucy!
pod nastepnym bodajze wpisem.
patrz na inne komentarze!
bardzo mi miło, ze sie pojawiasz!
Prześlij komentarz